poniedziałek, 1 grudnia 2008

Droga siedmiu jezior

Jedną z atrakcji opisywanych przez przewodniki w Patagonii jest droga siedmiu jezior. Droga ma numer 234 i wiedzie przez jedne z najpięknieszych zakątków Lake District. Tak jak wiele mniej ważnych dróg, jest to droga szutrowa. 29 listopada wcześnie rano wyruszyliśmy na wycieczkę, aby pokonać ją całą.
Zaraz za Bariloche spotykamy przydrożną kapliczkę, jakich wiele w Argentynie. Wszystkie są czerwone i wyglądają podobnie. Budzą skojarzenia z Indiami.
Od Argentyna

Krajobrazy istotnie są piękne. Miejscami bardzo przypominają Norwegię.
Od Argentyna

A kiedy wysiądzie się z samochodu i pójdzie kawałek w las, sceneria miejscami przypomina syberyjską tajgę z jej krytalicznie czystymi i zimnymi rzekami. Tylko las jest inny.
Teren jest górzysty, więc często można podziwiac wodospady
Od Argentyna

Droga siedmiu jezior kończy się w San Martin de los Andes. I tu niespodzianka. Spotykamy sklep i wytwórnię czekolady o nazwie "Mamusia".
Od Argentyna

To nie pierwszy polski ślad. W Trelew widzieliśmy sklep "Bocian", który w logo miał bociana z niemowlakiem w dziobie.
Na koniec dnia postaniwilismy obejrzeć górujący nad okolicą wulkan Lanin (3775 m. npm).
Od Argentyna

Dojeżdżamy do jego podnóża równo z zachodem słońca, i przez chwilę jeszcze możemy go podziwiać w ostatnim świetle dnia. Do Bariloche docieramy ok 1:30.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz