Po ok. 4 km ścieżka skręca w boczną dolinę przecinając strome zbocze. Ściany doliny łagodnieją i znajdujemy się w lesie. Las porastają potężne drzewa rosnące dosyć rzadko. Nikt nie usuwa tych, które padły. Dookoła widać pełno leżączych pni mniej lub bardziej spróchniałych.
Od Argentyna |
Kiedy wychodzimy ponad granicę lasu możemy wreszcie zobaczyć ostre granie tutejszych gór. Jeszcze niecała godzina drogi i docieramy do jeziora Toncek.
Od Argentyna |
Widok ostrych, skalnych iglic górujących nad niewielkim jeziorem zapiera dech w piersiach. To prawda, że przyjeżdża się tu z nastawieniem na takie widoki, ale co innego wyobrażenia, a co innego rzeczywistość. A to dopiero początek gór dla nas. Już niedługo udamy się na południe, gdzie widoki będą jeszcze bardziej spektakularne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz